Tofu zmieniające życie » Jadłonomia · wegańskie przepisy nie tylko dla wegan

www.jadlonomia.com
Your recipes

Prep Time: 20

0
Tofu zmieniające życie » Jadłonomia · wegańskie przepisy nie tylko dla wegan

Ingredients

Remove All · Remove Spices · Remove Staples

Export 10 ingredients for grocery delivery

Instructions

Helping creators monetize
Show ad-free recipes at the top of any site

Step 1

Tofu pokroić w kostkę, włożyć do woreczka, wsypać mąkę ziemniaczaną i potrząsać tak długo, aż równo obtoczy się w mące. Woreczka nie wyrzucać, wytrzepać i zostawić do obtaczania tofu w mące.Na dnie największej patelni jaką macie rozgrzać dużo oleju, tyle, żeby pokrywał całe dno. Spokojnie, tofu nie będzie tłuste.Na gorący olej delikatnie wyłożyć opanierowane kostki tofu i smażyć przez 3 – 4 minuty z jednej strony, do momentu, aż panierka będzie miała ciepły odcień i będzie krucha. Wtedy obrócić i smażyć tak samo z drugiej strony.W międzyczasie przygotować talerz wyłożony papierowym ręcznikiem oraz zrobić sos. Do szklanki dodać sos sojowy, syrop z agawy i wodę. Na drobnych oczkach tarki zetrzeć imbir, powinny uzbierać się około dwie łyżeczki, oraz czosnek. Dodać do składników w szklance i porządnie wymieszać.Nowa ulepszona wersja: Usmażone tofu odłożyć na chwilę na papierowy ręcznik. Do mniejszej patelni wlać sos i podgrzewać na największym ogniu do momentu, aż sos zacznie intensywnie bulgotać, a następnie dodać tofu. Cały czas mieszać, a kiedy tofu całe oblepi się sosem jest gotowe. Posypać szczypiorkiem i czarnym pieprzem, podawać z ryżem lub ulubionym azjatyckim makaronem. Wybitne następnego dnia w lunchboxie. Uwaga, podobno czasem znika przez noc z lodówki.

Step 2

Katarzyna napisał(a): 15 października 2020 o 09:08 Czy skrobia ziemniaczana zamiast mąki może być? Akurat mam wszystko oprócz tego w domu Odpowiedz Kinga napisał(a): 15 października 2020 o 09:13 Wydaje mi się, że to jedno i to samo Odpowiedz Katarzyna napisał(a): 15 października 2020 o 09:16 No właśnie google mówi co innego 😉 Odpowiedz Em napisał(a): 23 października 2020 o 16:05 Skrobia ziemniaczana to nie to samo, co mąka ziemniaczana🙂 Skrobia jest śnieżnobiała, bardzo pudrowa w dotyku i niemalże skrzypi pomiędzy palcami. Mąka ziemniaczana ma ciemniejszy kolor, ecru/jasny beż i nie jest tak gładka jak skrobia 😉Wiele przepisów polskich używa tych terminów zamiennie podczas gdy są to dwie zupełnie inne rzeczy. Mieszkam w USA i tu na półkach stoi jedna obok drugiej. Odpowiedz Daria napisał(a): 3 listopada 2020 o 13:15 Ale w Polsce bardzo rzadko można kupić mąkę ziemniaczaną i najcześciej jest to po prostu skrobia nazwana mąką – trzeba patrzeć na skład. Marta napisał(a): 15 października 2020 o 09:30 To to samo! Już dopisuję 😉 Odpowiedz Em napisał(a): 23 października 2020 o 16:10 Marto, nie wymądrzam się ale to nie jest to samo 🙂 Po Twoich zdjęciach wygląda to na skrobię, nie mąkę 😉https://images.app.goo.gl/7yy3E2Vh89m41iGv9 Odpowiedz Emilia napisał(a): 23 października 2020 o 16:14 P.S. to samo dotyczy kukurydzy – skrobia kukurydziana jest śnieżnobiała tak, jak ziemniaczana. Mąka kukurydziana jest żółta 🙂 Odpowiedz Ludwik napisał(a): 23 października 2020 o 18:31 W Polsce i po polsku to jest to samo. Próbujesz literalnie przenosić amerykańską terminologię na polski grunt, a tak robić nie można.Tak, „potato starch” i „potato flour” to po angielsku dwie różne rzeczy (gdzie „potato flour” to zwyczajowa nazwa w USA na mączkę z gotowanych ziemniaków). Z kolei po polsku „mąka ziemniaczana” zawsze była potoczną/handlową nazwą na skrobię ziemniaczaną, a mąka z gotowanych ziemniaków w ogóle nie występuje u nas w sprzedaży.Równie dobrze mogłabyś tłumaczyć amerykanom, że nie mogą mówić „potato flour” na mąkę z gotowanych ziemniaków powołując się przy tym na polskie słowniki. Nie można tak dosłownie przeszczepiać określeń między językami. Odpowiedz Em napisał(a): 10 listopada 2020 o 23:08 Niczego nie próbuję przeszczepiać, jedynie podkreślić, że nie są to te same rzeczy, nieważne w jakim kraju. W kwestiach kulinarnych jest to ważne. Mąkę ziemniaczaną owszem, można w Polsce kupić. Nie jest tak powszechnie dostępna jak skrobia ale występuje. Nie widzę powodu by się tak unosić, bo nie pisałam niczego z przekąsem a jedynie w kwestii wyjaśnienia. Ktoś inny mieszkający w kraju, gdzie powszechnie dostępna jest i jedna i druga mógłby użyć mąki, zamiast skrobi i efekt byłby inny. Tylko tyle. ☮️ https://biogo.pl/maka-czy-skrobia-ziemniaczana#:~:text=R%C3%B3%C5%BCnice%20pomi%C4%99dzy%20m%C4%85k%C4%85%20i%20skrobi%C4%85,umyte%20ziemniaki%20oraz%20wyp%C5%82ukuje%20skrobi%C4%99. A. napisał(a): 2 stycznia 2021 o 12:45 Skrobia ziemniaczana i mąka ziemniaczana to dwie różne rzeczy. Anna napisał(a): 15 października 2020 o 09:11 Czy mogłabyś powiedzieć, jakiego tofu naturalnego używasz? Jakiej marki Odpowiedz Marta napisał(a): 15 października 2020 o 09:31 Naturalne dowolne – często Polsoja, czasem tak zwane tofu z pandą, bardzo lubię tofu Taifun ale jest trochę droższe, więc rzadziej z niego korzystam. Do tego przepisu nie ma to znaczenia, o to w nim chodzi – gwiazdą jest struktura i smak panierki, tofu jest kontrapunktem – każde będzie pyszne! Odpowiedz Niezwykła Marysieńka napisał(a): 15 października 2020 o 09:16 Najpyszniejsze! I wszyscy w szkole pytają co to?!?!👌🏻Mniam Odpowiedz Minka napisał(a): 15 października 2020 o 09:26 Czy przy diecie niskocholesterolowej mogę zrobić? Odpowiedz Adrianna napisał(a): 15 października 2020 o 13:06 Żaden ze składników nie zawiera cholesterolu, dlatego myślę, że mimo smażenia w głębokim tłuszczu takie tofu od czasu do czasu nie zaszkodzi. 😉 Odpowiedz Paulina napisał(a): 15 października 2020 o 09:28 Genialny przepis. Co prawda ja się dopiero do kuchni wegańskiej małymi krokami przysposabiam i tofu zrobiłam pierwszy raz w tym tygodniu i oczywiście popełniłam kilka błędów ale do brzegów 😉 czy w tym przepuście trzeba tofu w pierwszej kolejności odskoczyć ? Ja zaopatrzyła się w azjatyckim sklepie w firm tofu i nie „odcinelam” nadmiaru wody i milam problem z przyrządzaniem – czy do tego przepisu powinno się go również odsączyć – albo to jest oczywiste i ja nowicjuszka niezbyt zorientowana w temacie zadaje tak zwane silly question?? Pozdrawiam 😉 Odpowiedz Marta napisał(a): 15 października 2020 o 09:35 Paulina, świetne pytanie. Odpowiedziałabym najpierw pytaniem – co daje odsączenie tofu? Wyobraźmy sobie gąbkę, z której wycisnęliśmy wodę – wtedy jest w niej miejsce, na przyjęcie nowej wody i potencjalnie wchłonięci jakiś smaków, które mogą być w tej wodzie. Tak samo jest z tofu. Ma to znaczenie, kiedy tofu gotujemy, dusimy, smażymy bez panierki lub marynujemy, ale w tym przepisie nie ma specjalnej różnicy – bo o to chodzi, żeby tofu pozostało delikatnym serkiem, a zostało otoczone chrupiąca panierką. Przez to, że panierka z mąki ziemniaczanej powoli się rumieni, tofu też odpowiednio odparowuje w trakcie smażenia (to te bąble, które widzimy w patelni – to uciekająca woda). Odpowiedz Manawa napisał(a): 15 października 2020 o 09:43 Dobra, idę w to! Mięsa nie jem trzeci rok, na blogu siedzę chyba od zawsze, a tofu boję się jak zarazy. Może przez jakiś nieudany zakup w przeszłości, sama nie wiem. Ostatnia szansa dla TO FU, idę do Lidla 😉 Ściskam wszystkich w ten ohydny poranek Odpowiedz Małgorzata napisał(a): 15 października 2020 o 09:51 A może zamiast woreczka użyć słoika i mogłaby Pani ekologiczniejszą wersję ze słoikiem propagować? On jest bardziej wielorazowy Tofu pyszne. Odpowiedz Marta napisał(a): 15 października 2020 o 10:05 Małgorzato, w przepisie napisałam, żeby woreczka używać już na zawsze do tego przepisu, więc nie wydaje mi się, że to jest to rozwiązanie nieeleganckie lub nieekologiczne – ja używam tego samego worka od grudnia 2019 roku 😉 Słoik byłby w porządku, ale sprawdzi się tylko w wypadku twardego tofu, świeże tofu z targu się rozpadnie, dodatkowo warto zwrócić uwagę, że żeby dało się to łatwo zrobić musiałby być przynajmniej 1,5 – 2 litrowy – wtedy będzie okej! Odpowiedz Chihulla napisał(a): 15 października 2020 o 16:51 Ludzie są bardziej nieekologiczni. Proszę zniknąć Odpowiedz Daria napisał(a): 3 listopada 2020 o 13:18 mało tego ludzie są najbardziej nieekologiczni! Czy to znaczy, że mamy nic nie robić w tym kierunku? Ja zrobiłam w pudełku na żywność i wyszło super. Też brakuje mi tutaj alternatyw do woreczków, folii, papieru do pieczenia i ręczników papierowych, zwłaszcza w tych miejsca gdzie spokojnie można użyć czegoś innego. Odpowiedz Marta napisał(a): 3 listopada 2020 o 14:54 Daria, dzięki za komentarz!Celem Jadłonomii było zawsze i jest docieranie z roślinnym jedzeniem do jak najszerszej grupy osób. Wciąż jednym z trzech największych oporów przed wegetarianizmem i weganizmem jest przekonanie, że to sposób jedzenia zbyt czasochłonny i skomplikowany. Dla wielu osób namoczenie ciecierzycy, zabranie swojej butelki, upieczenie pasztetu z soczewicy, niepakowanie zakupów do woreczków jednorazowych to wysiłek i nakład czasu, którego nie mogą lub nie chcą ponosić. Dlatego konsekwentnie przedstawiam przepisy w prostej, zachęcającej formie, bo większość badań na temat propagowania dobra stoi na straży opinii, że za zmianą zachowania, idzie zmiana poglądów. A zbyt wysoki próg wejścia sprawia, że ktoś w ogóle nie próbuje. Więc pisze o tym, żeby użyć woreczka, który każdy pewnie ma w domu i żeby używać go wielokrotnie przez całe miesiące. Nie widzę w recyklingu przedmiotu znajdującego się w domu nic nieekologicznego, ale pomysł obtoczenia tofu w pudełku jest jeszcze lepszy, gdyby ktoś takiego woreczka nie miał Serdecznie pozdrawiam! Odpowiedz Agaga napisał(a): 9 listopada 2020 o 21:43 Marto, kocham Twoją mądrość. To właśnie ta prostota i Twoje niepretensjonalne podejście do kuchni sprawiły, że nie zdarza mi się już gotować niewegańsko. Przekonałaś tym tysiące Polaków i tym samym moim skromnym zdaniem zrobiłaś więcej dla ekologii w tym kraju, niż ktokolwiek inny. Serce mi się stopiło, kiedy moja mama, która na początku podchodziła do weganizmu jak pies do jeża zadzwoniła do mnie jak tylko wrzuciłaś ten przepis, żeby zapytać czy robiłam już to nowe tofu zmieniające życie BO JEST NAJLEPSZE <3 Dziękuję!! Aneta napisał(a): 5 stycznia 2021 o 21:39 Foliowego woreczka oczywiście nie miałam w domu, ale sprawdziła się miska plus silikonowa pokrywka imbir suszony i syrop klonowy też spełniły swoje zadanie. Dziękuję za ten przepis! Daria napisał(a): 15 października 2020 o 09:54 Czy imbir musi być świeży? Czy może być taki z torebki, suszony? Odpowiedz Marta napisał(a): 15 października 2020 o 10:02 Lepszy będzie świeży, ale suszony też da radę 😉 Odpowiedz Ania napisał(a): 15 października 2020 o 10:13 Czy można dodać miodu jako słodzika? Odpowiedz Marta napisał(a): 15 października 2020 o 11:05 Tak jak jest napisane w poradach pod przepisem – jasne Odpowiedz Seb napisał(a): 15 października 2020 o 10:14 Ciekawe czy seitan można w podobny sposób przygotować? Odpowiedz Natalia napisał(a): 15 października 2020 o 10:44 Czy mąkę ziemniaczana można zastąpić kukurydzianą? W Hiszpanii jest bardzo ciężko znaleźć mąkę ziemniaczaną Odpowiedz Marta napisał(a): 15 października 2020 o 11:05 Tak, wtedy będzie trochę bardziej chrupiąca i świetnie! W Stanach często używa się mąki kukurydzianej jako zamiennika ziemniaczanej Odpowiedz Magdalena napisał(a): 15 października 2020 o 11:01 Marto, czy w takich celach można też użyć skrobi ziemniaczanej? Będę bardzo wdzięczna za odpowiedź, bo zawsze mam z tym problem… Pozdrawiam Odpowiedz Marta napisał(a): 15 października 2020 o 11:05 Tak, to to samo! Odpowiedz Iwona napisał(a): 15 października 2020 o 11:57 Marto, a co z tofu wędzonym – mąż kupił jakiś czas temu i nie mam pojęcia co z nim zrobić :((( Odpowiedz Marta napisał(a): 15 października 2020 o 12:13 Możesz zrobić ten przepis albo pastę do chleba – cebulka, olej lub majonez, kiszony ogórek, musztarda, sól i pieprz Odpowiedz Justyna napisał(a): 21 października 2020 o 10:41 Wędzone tofu (ja kupuję w Lidlu) po prostu odsączam ręcznikiem papierowym, kroję w kostkę i smażę na złoto. Samo w sobie jest dla mnie odpowiednio słone, więc nawet niczym go nie doprawiam. Takie tofu możesz potraktować jak kurczaka i np. posypać nim sałatkę lub zawinąć w tortillę z mieszanką świeżych warzyw i jakimś sosem lub ketchupem Odpowiedz ewa napisał(a): 15 października 2020 o 11:58 dziękuję za przepis! dodam tylko że tofu zawiera całkiem rozsądną ilość tłuszczu samo w sobie (7-9 gram na 100) Odpowiedz agata napisał(a): 15 października 2020 o 12:20 Super przepis. Czy mozna w ten sposob przygotowac tempeh? Ma jednak zupelnie inna strukture… Odpowiedz Jola napisał(a): 15 października 2020 o 13:02 Smażenienie jest mega niezdrowe, a jeszcze w głębokim tłuszczu!! Poczytajcie o kwasach tłuszczowych trans, wytwarzanych podczas smażenienia. Odpowiedz Karolima napisał(a): 17 października 2020 o 11:37 To nie smaż 😊 Odpowiedz Aimil napisał(a): 17 października 2020 o 18:59 Toć nikt nie każe Ci smażyć. Skoro to takie niezdrowe to unikaj, umrzesz zdrowsza. Odpowiedz Jola napisał(a): 31 października 2020 o 22:49 Dzięki za radę, zastosuję. Moją intencją było ostrzec. Życzę dużo zdrowia. Odpowiedz K napisał(a): 15 października 2020 o 13:38 Czy jakakolwiek inna mąka da radę w tym przepisie? Np z ciecierzycy albo kukurydziana? Odpowiedz K napisał(a): 15 października 2020 o 13:39 Czy jakakolwiek inna mąka np z ciecierzycy albo kukurydziana poradzi sobie w tym przepisie? Odpowiedz Ewa napisał(a): 15 października 2020 o 13:40 Czy można użyć mąki kokosowej lub migdałowej? Tylko takich mogę używać ze względu na insulinooporność. Odpowiedz KAMILA napisał(a): 15 października 2020 o 14:15 Przy okazji tego przepisu podpowiedz eko sposób na wylanie oleju po smażeniu, please. Co z nim robisz? Odpowiedz Marta napisał(a): 20 października 2020 o 12:04 Kamila, bardzo dobre pytanie! Kieruję się zawsze tymi poradnikami – jest tam dość dużo informacji, więc wrzucam całe linki. Te niemieckie są trochę bardziej dostosowane do europejskiej polityki, często amerykańskie strony piszą o oddaniu oleju do punktu zbioru oleju na stacji benzynowej – u nas takich nie ma, ale też u nas może mniej osób smaży regularnie obiad na 500 ml oleju jak do frytek czy kurczaka https://www.thespruceeats.com/how-do-i-dispose-of-used-cooking-oil-908995https://www.resorti.de/blog/speiseoel-fette-entsorgen/ Odpowiedz Daria napisał(a): 3 listopada 2020 o 13:22 W Polsce są takie punkty, PSZOKi i tam powinno się oddawać taki olej. Natomiast jest to prawie martwy przepis, bo niewiele os. pofatyguje się z 200ml oleju. Odpowiedz Deb napisał(a): 15 października 2020 o 14:28 Co mozna dodac i w jakich ilosciach by zrobic sos z gochugoru? Odpowiedz Marta napisał(a): 15 października 2020 o 21:52 Można zrobić w wersji słodko – ostrej i wtedy do tego sosu dodać po prostu 1 łyżkę gochugaru, a można pójść w stronę słono – kwaśną i dodać tylko 1 łyżkę syropu z agawy a dodatkowo 2 – 4 łyżki wody z kimchi albo 1 – 2 łyżki octu Odpowiedz Misz napisał(a): 15 października 2020 o 14:40 Z czym można podawać to tofu? Odpowiedz Marta napisał(a): 15 października 2020 o 21:51 Misz, na końcu przepisu napisałam krótko, że najprościej i najpyszniej podać z dobrze ugotowanym, puchatym ryżem. Ale można też podać z brokułami, z kimchi, z uduszonym krótko szpinakiem, z prostą sałatka z ogórków i glonów albo z makaronem ryżowym. Można też włożyć do springrollsow i zawinąć Odpowiedz Aleks napisał(a): 15 października 2020 o 14:52 dosłownie lifechanging 😀 Odpowiedz Oliwka napisał(a): 15 października 2020 o 17:15 Dzięki za ten przepis! Czekałam na niego. Moje dotychczasowe próby z tofu kończyly sie zle… Odpowiedz Agata napisał(a): 15 października 2020 o 18:25 Pomocy, co zrobiłam źle, podczas smażenia skrobia posklejała wszystkie kostki tofu w jedna nieokreśloną, ciągnącą się bryłę ;( Odpowiedz Marta napisał(a): 15 października 2020 o 18:53 Prawdopodobnie olej był za mało rozgrzany, plus kostki tofu na patelni nie powinny się stykać. x Odpowiedz Marta napisał(a): 15 października 2020 o 21:46 Agata, brzmi jakby patelnia była za mała i tofu było stłoczone oraz olej za chłodny – czyli dokładnie tak, jak poradziła Ci moja imienniczka! Odpowiedz Marta napisał(a): 15 października 2020 o 18:49 Brzmi pysznie i bardzo podobnie do mojego ulubionego General Tso’s tofu od The buddhist chef, które zajadałam przed chwilą 😊 Odpowiedz Marta napisał(a): 15 października 2020 o 21:57 Marta, bardzo się cieszę! General Tso’s (czy to tofu, czy kurczak) daje inny efekt niż ta technika – Fuchsia Dunlop i inni znawcy kuchni chińskiej pewnie by o tym opowiadali do rana 😉 Przede wszystkim przepis generała Tso jest obtaczany w mące kukurydzianej – bo to amerykańska interpretacja kuchni chińskiej – więc daje bardziej kruchy, chrupki, trzaskający efekt, kojarzony z kurczakiem z południa USA 😉 A po drugie tam balans smaków jest słodko – kwaśno – omami, jeszcze bardziej intensywny, tutaj smak oparty jest na kontraście umami – słodkim. Odpowiedz Monika napisał(a): 15 października 2020 o 19:30 Rzeczywiście zmieniające życie! Bardzo dziękuję za ten przepis (i wiele innych)! Odpowiedz Katarzyna napisał(a): 15 października 2020 o 19:50 Mniam :p jutro ląduje na obiad Odpowiedz Magda K napisał(a): 15 października 2020 o 19:54 O qrde! Właśnie na próbę zrealizowałam ten przepis na połóweczce kostki rozmrożonego tofu. Było jakieś takie rozpadające się, więc nie za bardzo wierzyłam, że coś z tego będzie. Poza tym tofu mi rzadko smakuje, bo w środku zawsze jest takie gąbczaste i sojowe. Ale to! Wyszło rewelacyjnie. I wcale nie dałam dużo oleju. I wcale nie użyłam woreczka tylko po prostu oprószyłam tofu mąką. I nie dałam czosnku, bo próbuję diety low FODMAP. Mimo to – wyszło chrupkie i pyszne!! Dziękuję Marto „Królowo Ma”. Odpowiedz Sylwia napisał(a): 15 października 2020 o 21:16 Właśnie zrobiłam na jutro do pracy. PYSZNE!!! U mnie wersja z ryżem i brokułem Odpowiedz JoAnna napisał(a): 16 października 2020 o 07:08 Czy można użyć maki ryżowej ? Odpowiedz Marta napisał(a): 17 października 2020 o 15:00 Można użyć jako alternatywy dającej podobny, ale słabszy zdecydowanie efekt. Mąką ryżowa może odpadać, będzie też tłustsza i mniej chrupiąca. Odpowiedz Alicja napisał(a): 16 października 2020 o 09:52 Spróbuje na bank, juz w przyszły weekend, jak przyjdą goście Tymczasem mam dwa pytania odpowiednio mniej związane z tematem:1. Czy kiedyś bedzie przepis na seitan?2. czy planujesz dodruk „Jadłonomii po polsku” w mniejszym formacie?Dzięki, że piszesz tego bloga, jest to MEGA inspiracja! Odpowiedz Anna napisał(a): 16 października 2020 o 15:11 Tofu jest przepyszne dziekuje za przepis Odpowiedz Jagoda napisał(a): 16 października 2020 o 16:40 Prawie nigdy nie komentuję, ale tutaj muszę – TOFU W KOŃCU MI ZASMAKOWAŁO, I TO BARDZO! Jestem na diecie wegańskiej od 3 lat, a do tej pory z tofu nie było mi za bardzo po drodze. Dzięki temu przepisowi dałaś mi nową nadzieję! Na zewnątrz cudownie oblepione sosem, chrupiące, a w środku niczym gładziutki, topiony serek – pycha jeśli chodzi o sos – ja jeszcze dodaję octu winnego i srirachy, bo mi tak bardziej smakuje. Dziękuję <3 w końcu nie muszę odsączać i marynować tofu godzinę 😀 Odpowiedz Magda napisał(a): 16 października 2020 o 17:50 Czy mąkę ziemniaczaną można zastąpić innym rodzajem mąki? Zachwycona sprzedałam przepis przyjaciółce, ale ona mieszka w Hiszpanii a tam podobno maki ziemniaczanej brak! Odpowiedz M. napisał(a): 16 października 2020 o 17:54 Marto, ‚2 kostki tofu naturalnego (360 g)’, czyli 2 kostki po 360g czy 360g razem? Dziekuje! Odpowiedz Agata napisał(a): 16 października 2020 o 18:31 Wygląda przepysznie. Intuicyjnie kupiłam kostkę tofu (jeszcze nigdy go nie przygotowywałam) i od razu wpadł mi ten przepis. To znak 😁 Odpowiedz AniaR napisał(a): 16 października 2020 o 21:59 Cudowny przepis, dziękuję. Pyszne tofu – i mówię to ja osoba, która go nie lubiła i miała kilka mało przyjemnych prób :))) Odpowiedz Gonia napisał(a): 16 października 2020 o 22:29 Jako osoba, która należała do teamu to fu! uroczyście oświadczam, że to tofu: 1. naprawdę zmienia życie; 2. jest jedną z najlepszych rzeczy, jakie jadłam! Wow! Odpowiedz MoNi napisał(a): 17 października 2020 o 11:37 Genialne! Domowi tofu-sceptycy właśnie poprosili o powtórkę po czwartkowej premierze i dzisiaj też będzie tofu Odpowiedz Marta napisał(a): 17 października 2020 o 13:34 Mi niestety wyszło totalnie miękkie i glutowate. W pierwszym etapie panierka była chrupiąca, ale po wlaniu sosu wszystko rozmiękło… Odpowiedz Marta napisał(a): 17 października 2020 o 14:56 Marta, brzmi jakby patelnia była za mała i ogień w drugim etapie również za mały. Odpowiedz Olaolaaa napisał(a): 20 października 2020 o 14:25 U mnie niestety to samo, najpierw super efekt i tofu jak z kfc, a potem takie jakies miekkie (chociaz nadal smaczne ale wiadomo – liczylam na te panierke). Niestety wiekszego ognia juz dac nie moge bo nie mam prawdziwej kuchenki tylko jakas podrabiana na prad bez ognia:( szkoda, ze nie da sie tego obejsc w inny sposob. Na szczescie jest jeszcze tofu z innych twoich przepisow:) Odpowiedz Marta napisał(a): 20 października 2020 o 14:38 Ola, rozwiążemy to bez większego ognia, żebyś też miała takie pyszne tofu.W takim razie w drugi etapie weź dużą patelnię (tą samą wystudzoną i lekko umyta lub inną) wlej sos i pogotuj go 1 – 2 minut – powinien intensywnie bulgotwać i lekko się zredukować. Wtedy wrzuć tofu i krótko wymieszaj, od razu zdejmij z ognia. Powinno wyjść w porządku Odpowiedz Monika napisał(a): 17 października 2020 o 17:12 – Mamo, a czemu Ty masz mięso na talerzu?- powiedział mój syn gdy dziś na obiad jadłam te tofu.Mam przepis na kurczaka w miodzie który ma chyba z 15 lat i składniki sosu są identyczne jak te tutaj. Wiedziałam że wyjdzie pycha i takie było ( i na początku zaraz po zrobieniu i w nocy i na drugi dzień;))ale muszę dodać że ja lubię tofu i od początku mojego nie jedzenia mięsa je jadłam. Odpowiedz Marta napisał(a): 19 października 2020 o 11:37 Monika, wiesz, że moja babcia też robiła takiego kurczaka w miodzie i sosie sojowym z czosnkiem? Wycięła ten przepis z jakiejś gazety i też niezmiennie mi się to tofu kojarzy z tym jej kurczakiem 😉 Odpowiedz aga napisał(a): 17 października 2020 o 17:18 Dzięki za ten przepis, naprawdę zmienia życie! Tofu wyszło idealne, bardzo chrupiące na zewnątrz, a w środku miękkie i puszyste. Sos zrobiłam dając odrobinę mniej wody, żeby tofu na pewno nie rozmokło. Wzbogaciłam też podstawową wersję o gochugaru i olej sezamowy. Podawałam na mixie ryżu z quiona, do tego ogórki z octem ryżowym i cukrem, podsmażona fasolka szparagowa z sezamem, świeżą startą marchewką, kimchi i cebulką dymka. Odpowiedz Marta napisał(a): 19 października 2020 o 11:36 Nie wiem co na to reszta czytających, ale dla mnie to brzmi jak idealny wegański obiad na pierwsze ciemne i zimne dni <3 Odpowiedz Kulka napisał(a): 17 października 2020 o 17:39 Nie miałam imbiru, a zamiast słodzika dałam miód – mimo to: nieziemskie! Jem bez ryżu i bez makaronu Odpowiedz Ania napisał(a): 17 października 2020 o 22:05 Ten przepis jest kozacki! Pyszka!! Odpowiedz Beacia-1 napisał(a): 18 października 2020 o 13:05 O Boże jakie to dobre!!!! Odpowiedz Daga napisał(a): 18 października 2020 o 22:47 Kompletnie nie rozumiem ludzi, którzy nie lubią tofu. Ja je kocham! Strasznie mnie zaintrygowało to Twoje zdjęcie jakby z karmelizowanym tofu, zawsze robiłam tylko w mące ryżowej i ewentualnie z ziołami. Muszę koniecznie spróbować Twojego patentu Odpowiedz Bartek napisał(a): 19 października 2020 o 07:31 Czy próbował ktoś usmażyć tofu w frytkownicy? Odpowiedz Tez Marta napisał(a): 19 października 2020 o 12:50 Jakie pyszne! Tylko potrzeba naprawdę dużej patelni, inaczej się skleja, ale i tak mniam i da się potem porozklejac. Zjadłam z ugotowana fasolka szparagowa, brokulem i groszkiem – po ugotowaniu dodałam je po prostu na ta sama patelnie, na której było tofu. Mniam! Odpowiedz Dorota napisał(a): 19 października 2020 o 13:43 Cudo! Robie z podwójnej porcji sosu Odpowiedz marta.cze napisał(a): 19 października 2020 o 15:43 Pycha! Zrobiłam dziś na obiad i smakowało całej mojej mięsożernej rodzince. Podałam z kapustą po koreańsku i kaszą gryczaną. Wielkie dzięki za genialny przepis!!! Odpowiedz Maya napisał(a): 19 października 2020 o 16:40 Petarda!! Moj 9latek wyzera z patelni i mowi, ze lepszego tofu nie jadl U nas z miodem i maka kukurydziana. Odpowiedz Zuzia napisał(a): 19 października 2020 o 18:35 Użyłam dziś tego przepisu nie na tofu, a na kotletach sojowych z Sante i wyszły po prostu nieziemsko pyszne! Fajna i chyba tańsza alternatywa, kotleciki kupiłam za 3 zł, a starczy mi ich jeszcze na dwa obiady Odpowiedz Ola napisał(a): 19 października 2020 o 19:20 Nie sądziłam, że kiedykolwiek to powiem: smakowało mi tofu!!! Po raz pierwszy w życiu I mimo, że podczas wstępnego obsmażania je troszeczkę zbyt zarumieniłam (czytaj: przypaliłam). Na pewno będę powtarzać ten przepis. Odpowiedz Olek napisał(a): 19 października 2020 o 20:00 Jakie pyszne! Dziękuje Odpowiedz Ewa napisał(a): 19 października 2020 o 22:33 Marto, czy jako słodziwa zamiast syropu z agawy mogę użyć tureckiej melasy z winogron? Czy smak wciąż będzie podobny? Mam jeszcze syrop z daktyli, może to będzie lepsze? Odpowiedz Marta napisał(a): 20 października 2020 o 10:47 Cokolwiek słodkiego da radę, ale faktycznie obydwa wymienione słodziki są ciężko słodkie, karmelowe. Możesz dać dowolny z nich i dać go o parę kropel mniej niż w przepisie, albo przepis zmodyfikować – nie technikę, a profil smakowy – i dodać do sosu 1 łyżeczkę octu / soku z limonki i trochę chili / srirachy / czegoś ostrego Odpowiedz Ewka napisał(a): 8 listopada 2020 o 23:36 Zrobiłam to! Zrobiłam …I to naprawdę zmienia życie! Jako słodzika użyłam syropu z winogron Pekmezi. Podałam na makaronie ryżowym, z kiełkami słonecznika i czerwonej kapusty, świeżym ogórkiem i czarnym sezamem. Pięknie wyglądało i cudnie smakowało. Jutro robię jako nadzienie do onigiri. Już nie mogę się doczekać 🤭 Marta, jesteś wielka !!! Pokłony ❤️ Odpowiedz ania napisał(a): 20 października 2020 o 10:07 PYSZNE! do sosu dodałam dodatkowo chili w płatkach i małego chlupa soku z limonki Odpowiedz moose napisał(a): 20 października 2020 o 13:54 Najpyszniejsze tofu jakie jadłam.Już usmażone w panierce nie potrzebuje dodatku sosu, chrupiące, zdetronizował tofu do kanapek z najnowszej Jadłonomi Odpowiedz Sylwia napisał(a): 20 października 2020 o 14:59 Nie miałam mąki ziemniaczaje, więc dałam skrobię z tapioki. Nie mam porównania, ale wyszło pysznie! Odpowiedz kasia napisał(a): 20 października 2020 o 17:42 wyglada super! …tylko szybkie pytanie: czy tofu w tej wersji ma inna fakture, niz inne wersje tegoz? moj problem z tofu nie lezy w smaku, tylko w fakturze – gryzie mi sie ona z wytrawnymi daniami. gdyby dalo sie ja zmienic, na mniej „twarogowa”, na przyklad uzyskac cos bardziej wloknistego czy twardszego, byloby pieknie. Odpowiedz Marcelina napisał(a): 20 października 2020 o 20:46 Robiłam dziś. Obłęd !!! Odpowiedz Justyna napisał(a): 21 października 2020 o 10:32 Tofu wyszło pyszne, ale mam kilka uwag. Podczas wstępnego smażenia tofu obtoczonego w mace, niemiłosiernie się do siebie kleiło, dlatego chyba lepszą opcją jest pokrojenie tofu w słupki lub plastry, aby nie stykało się na patelni i smażenie tej ilości w dwóch turach. Po odłożeniu na ręcznik, strasznie do niego przywierało, więc nie mam pewności, że nie zjadłam kilku kawałków z papierem Odpowiedz Marta napisał(a): 22 października 2020 o 10:54 Justyna, to się niektórym zdarza z opisów – powodem jest mała patelnia. W tej sytuacji można tofu albo kroić na większe kawałki, albo smazyć na dwa razy albo wziąć większą patelnię Odpowiedz Bożena napisał(a): 21 października 2020 o 13:27 Czy można użyć wędzonego tofu? Bo takie akurat mam. Odpowiedz Marta napisał(a): 22 października 2020 o 10:53 No pewnie! Odpowiedz Anna napisał(a): 21 października 2020 o 19:39 Pierwsze w życiu podejście do tofu . Sztos!!!!!! Odpowiedz Agata napisał(a): 21 października 2020 o 20:36 Robiłam wczoraj! Sztos!!! Mąż zachwycony!A ja mam pytanie co do odgrzewania tego dzisiaj? Czy mogę je wrzucić na patelnie? Nie straci swojej struktury?Pozdrawiam Odpowiedz Marta napisał(a): 22 października 2020 o 10:53 Agata, nie straci – będzie takie kleiste Odpowiedz Nina napisał(a): 22 października 2020 o 10:19 Cześć. Czy tofu brdzie równie smaczne bez świeżego imbiru? (lepiej dodać w proszku czy pominac)? Odpowiedz Marta napisał(a): 22 października 2020 o 10:49 Nina, możesz dodać trochę w proszku, będzie miało trochę, odrobinę, bardziej płaski aromat, ale to niewielka różnica Odpowiedz Marla napisał(a): 22 października 2020 o 13:46 Przepyszne! Naprawdę zmienia percepcję na tofu domowej roboty 😀 Ja zmieliłam w zamykanym blenderze imbir i czosnek na drobne kawałeczki i jesczze szybciej się wtedy przygotowuje posiłek. Mega! Polecam wszystkim:)))) Odpowiedz Aleksandra napisał(a): 22 października 2020 o 16:41 Tofu kocham, robię je często, a teraz kocham jeszcze bardziej. Mój mięsożerny partner o dziwo też je jada, ale to, TO wyjadał mi z patelni i zniknęło w 5 min <3Marta uwielbiam to co robisz i bardzo szanuję – jesteś wspaniała! Odpowiedz Artix napisał(a): 22 października 2020 o 20:31 Po raz kolejny dziękuje za przepis. Lekko zmodyfikowałem sos i tradycyjnie zamiast szczypiorku podane było z kolendrą. Sos został zmodyfikowany poprzez: więcej imbiru, więcej czosnku, peperoncino odrobina dla podbicia smaku, odrobinę więcej sosu sojowego i mniej wody. Podane z ryżem i białym sezamem i kolendrą. Odpowiedz annA napisał(a): 22 października 2020 o 23:08 Tak się zastanawiam jak zmodyfikować ten przepis żeby zrobić takie tofu w naczyniu żaroodpornym w piekarniku, próbował ktoś może? Wiem, wiem że to nie będzie to samo, ale może też będzie dobre, takie tofu w glazurce Odpowiedz Kuchareczka napisał(a): 23 października 2020 o 14:13 Jakie to niedobre, nie smakowało nikomu. Niestety tofu, które lubię poszło na zmarnowanie, a zapachu po przygotowaniu tego „cuda” nijak nie idzie się pozbyć z kuchni. Na samą myśl mam wstręt, niemniej jednak z innych przepisów korzystam i sobie chwalę, z tym po prostu nam nie po drodze. Odpowiedz Ola napisał(a): 23 października 2020 o 16:03 Dziękuję za ten przepis, tofu wyszło PRZE-PY-SZNE!!! <3 Odpowiedz Piotrek napisał(a): 24 października 2020 o 21:07 Wyśmienity przepis! Nigdy jeszcze nie jadłem tak dobrego tofu! Polecam! 😍 Odpowiedz Lena napisał(a): 25 października 2020 o 23:40 To tofu to bajka. Chrupiące w słodko-słonym swietnym sosie. Podałam z ryżem i brokułami ale już rodzina się domaga zrobienia jak najszybciej kolejnej porcji, więc przyrzadzę z makaronem ryżowym i warzywami będzie sztos! Składniki i metoda przygotowania nieskomplikowane a efekt … czapki z głów Marta! Odpowiedz Lena napisał(a): 26 października 2020 o 16:44 Tofu już zrobione, przepyszne! Będę robić drugi raz a dorwałam panko za bodajże 3 zł w Biedronce i mam pytanie czy się nada zamiast mąki ziemniaczanej w tym przepisie? Odpowiedz Basia napisał(a): 26 października 2020 o 17:12 Marto robiłam ten przepis dwa razy i za każdym razem mam ten sam problem. Zamiast maki ryżowej używam kukurydzianej i wszystko jest dobrze do momentu gdy dodaje sos – wtedy tworzą sie grudki i tofu obłapia sie mączystym sosem. Niezbyt rozumiem jaka moze być tego przyczyna, ponieważ podczas obsmażenia tofu w mące pilnuje aby wszystkie strony były usmażone i chrupiące, a mimo to mam wrażenie ze ta mąka z panierki zagęszcza sos. Masz moze jakieś pomysły jak temu zaradzić? Odpowiedz Asia napisał(a): 26 października 2020 o 18:36 To tofu jest wspaniałe! Weszło do mojego tygodniowego repertuaru obiadowego! Odpowiedz Claudia napisał(a): 27 października 2020 o 15:43 Super przepis, JUTRO WYPRÓBUJĘ bo do tej pory było mi nie po drodze z tofu… Raz mi nie posmakowało i nigdy więcej nie spróbowałam.P.S Do dziewczyn powyżej mieszkających w Hiszpanii – ja od czasu do czasu kupuję mąkę ziemniaczaną na stronie Planeta Huerto – wychodzi drogo, więc kupuję tylko przy okazji innych zakupów w tym sklepie Pozdrawiam ❤️ Odpowiedz Kamyk napisał(a): 27 października 2020 o 17:39 Nie byłam fanką tofu, ale to jest przepyszne!!! Odpowiedz Paulina napisał(a): 28 października 2020 o 07:19 Robiłam wczoraj! Jakie to jest pyszne, rzeczywiście zmienia życie… i kuchnię 😉 Odpowiedz Kasia napisał(a): 28 października 2020 o 13:11 Nam bardzo smakowało (wyszło z dynią makaronową) ale od syna usłyszałam: „Say whaat? słodkie tofu? fuj”- wiem nie zna się chłopak- taki wiek-ale mimo to chciałabym zrobić wersję słoną, ale nie wiem jak się do tego zabrać. Da się w ogóle? Odpowiedz A.H. napisał(a): 28 października 2020 o 15:37 Niestety wyszło mi najgorsze tofu jakie próbowałam. Po wrzuceniu do sosu, a potem dodaniu wypasionych warzyw z woka złociste, chrupiące kostki zmieniły się w lepkie, tłuste kluchy przypominające obrzydliwe coś, co czasami smaży mój ojciec. Big no no. Pewnie byłoby lepsze oddzielnie, ale już się raczej nie odważę… Odpowiedz Bogumiła napisał(a): 28 października 2020 o 21:33 GE-NIAL-NE !!!Naprawdę nie spodziewałam się aż takiej rewelacji. Od lat staram się przekonać do tofu i jeszcze żadna prezentacja nie powaliła mnie na kolana, zawsze to było ‚meh..’ A tu proszę! Zostałam przekonwertowana na tofu-zjadaczkę:DJa sobie dodałam do resztek kaszy z ugotowanymi resztkami warzyw, posypałam kolendrą, podlałam sosem sojowym i było PYHCA!!Dziękuję za przepis:* Odpowiedz oliwia napisał(a): 29 października 2020 o 14:41 myślałam, że to będzie tofu jak każde inne. ale to panierowanie i krótkie przesmażenie, i dodanie sosu na koniec a nie jako marynaty, co pozwala na karmelizację… oh, przepyszne!! wchodzi na stałe do mojego jadłospisu :)) Odpowiedz Joanna napisał(a): 29 października 2020 o 17:26 Marta, kocham Ciebie i Twoje przepisy 🥰 Odpowiedz Ewelina napisał(a): 29 października 2020 o 19:39 Tak dobre że zjadłam całe z patelni tuż po zrobieniu 😀🤦‍♀️ muszę zrobić kolejny raz żeby spróbować jak smakuje na drugi dzień Odpowiedz Bean napisał(a): 31 października 2020 o 16:54 Wspaniałe! Jak z oryginalnej, azjatyckiej knajpy! Odpowiedz Magda napisał(a): 31 października 2020 o 17:04 Bardzo pyszne tofu! <3 Odpowiedz Marta napisał(a): 31 października 2020 o 17:23 Przepyszne. Smak soku podkręciłam dodając trochę soku z cytryny. Odpowiedz Gabi napisał(a): 1 listopada 2020 o 11:41 Tofu przepyszne 🙂 w końcu mam sposób na wykorzystanie tofu i dodatkowa potrawę do jadłospisu. Uwielbiam kuchnie jadlonomi.Dzięki za super pomysły 🙂 Odpowiedz Ania napisał(a): 2 listopada 2020 o 00:08 To jest przepyszne!!! Odpowiedz Magda napisał(a): 2 listopada 2020 o 16:20 Czy tak przygotowane tofu można mrozić? Odpowiedz Marta napisał(a): 2 listopada 2020 o 22:23 Niestety nie. Odpowiedz Kinga napisał(a): 2 listopada 2020 o 18:48 Cudowne! Chociaż przy smażeniu polecam zachować odległości między kawałkami, bo mnie trochę się zlepiły Odpowiedz Dagmara napisał(a): 3 listopada 2020 o 18:00 Marto! Absolutnie wszystkie Twoje przepisy, które spróbowałam są GENIALNE! Ostatnio zastanawiałam się czy dobra kuchnia jest uniwersalna dla każdego podniebienia czy może moje podniebienie lubi to co Ty? Mam wszystkie Twoje książki i totalnie uratowałaś mnie przed jedzeniem tego samego 😉 Najlepiej zainwestowane pieniądze EVER. A to tofu… zniknęło tak jak ostrzegałaś! Odpowiedz Kasia napisał(a): 3 listopada 2020 o 23:50 A ja, zamiast kłopotliwego smażenia na patelni, mam na tofu taki sposób: obtoczone w mące ziemniaczanej wrzucam na blachę z wysmarowanym porządnie olejem papierem do pieczenia i wkładam do rozgrzanego do 200 stopni piekarnika na 10-15 minut (sprawdzam, czy skórka jest odpowiednio wypieczona). Potem wrzucam na patelnię z sosem z przepisu. Tak przyrządzone sprawdza się w tym przepisie idealnie – przetestowane! Odpowiedz Karolina_Kinga napisał(a): 4 listopada 2020 o 13:56 Marto, tofu jest pyszne! Na pewno wejdzie na stałe do naszego codziennego jadłospisu, nie tylko ze względu na smak, ale prostotę przygotowania i nieskomplikowane składniki.Dodam, że nie jesteśmy wege, ale ze względów zdrowotnych (moich) i etycznych staramy się zmniejszać ilość zjadanego mięsa (ja już prawie do zera, mąż i dzieci od czasu do czasu). Dzięki za kolejny, szybki wege obiad. Dzięki takim przepisom jest łatwiej. Odpowiedz KasiaKasia napisał(a): 4 listopada 2020 o 17:39 Co tu dużo pisać, tofu zmieniające życie. Nie cierpię niecierpieć tofu, ale niestety tak jest. Wszystko w tofu jest dla mnie nie tak – smak (tak tofu ma smak… okropny), zapach, konsystencja. A tofu z tego przepisu na pewno będę powtarzała. Dziękuję Marto, za wszystkie przepisy, dzięki którym przekonałam nie jednego, do innego spojrzenia na kuchnię roślinną, i nawet jeżeli jedzą tylko jeden mięsny posiłek mniej, dla mnie to dobry start. Odpowiedz Ola napisał(a): 4 listopada 2020 o 19:28 Jejku, od dziś kocham tofu😍 ale chyba tylko z tego przepisu😁 Jakie to jest pyszne😋 Mąż dał daniu z wykorzystaniem tego tofu 8/10 a to u niego wysoka ocena, te 2pkt. pewnie zabrał za pieczarki i brokuła, których użyłam a nie lubi😂😃 Odpowiedz Marta napisał(a): 4 listopada 2020 o 20:11 Ola, skąd ja to znam – u mnie w domu pieczarki też są na czarnej liście! 😉 Odpowiedz xkivi napisał(a): 5 listopada 2020 o 16:00 Patent na sprawne obracanie: ułożyć kostki JAK NAJBLIŻEJ siebie, tak, żeby się właśnie posklejały – dużą łopatką dają się potem obrócić jako jeden wielki placek z kostek 😀 A z rozklejeniem po usmażeniu nie ma najmniejszego problemu Odpowiedz Natalia napisał(a): 5 listopada 2020 o 18:51 Mój tofusceptyczny mąż właśnie wyjada tofu z patelni a ja błogosławię Cię w myślach! Dziękujemy za poszerzanie naszych kulinarnych (I tak szerokich – mąż kucharz) horyzontów! Odpowiedz Aga napisał(a): 6 listopada 2020 o 13:21 Dzięki temu przepisowi zrobiłam dzisiaj moje pierwsze tofu. Wrzuciłam do zwykłego makaronu i mixu warzyw i się zakochałamBędę robić tak często jak się da. Odpowiedz Wiola napisał(a): 6 listopada 2020 o 20:04 Matko jedyna a jak zrobić żeby zostało na następny dzień?! Zwłaszcza, że część tofu, przed smażeniem, zeżarł pies. To chyba pierwszy wegański owczarek belgijski… Odpowiedz Jacek napisał(a): 8 listopada 2020 o 13:57 O matko jak mi nie wyszło. wyszła kompletna papka. spróbuję kiedyś znowu, ale muszę się porządnie napić… Odpowiedz Magda napisał(a): 8 listopada 2020 o 18:16 Przepraszam, czy tu biją mięsożernych…?Jem dużo roślin i uwielbiam przepisy z Jadlonomii! Ale czasem zastępuję produkty zwierzęcymi odpowiednikami. Dzisiaj zrobiłam ten przepis z piersią z kurczaka i wyszło oczywiście super – sto lat temu jadłam podobną rzecz w nieistniejącej już dawno chińskiej knajpie i już nigdy potem nie udało mi się na coś podobnego trafić. Tylko u chińczyka było jednak bardziej chrupiące – spróbuję jeszcze kiedyś z mąką kukurydzianą. Odpowiedz Wanda napisał(a): 9 listopada 2020 o 17:49 Tofu tak przysmażone jest obłędne, to najlepsze tofu, jakie jadłam. Polecam Bio tofu z Lidla (tani, dobry i dostępny). Podałam z ryżem, smażonymi warzywami: pak choi, marchewką, zieloną cebulką, posypane czarnym i białym sezamem. A na imbir mam patent – wystarczy pokroić w plasterki i pojedynczo przeciskać przez wyciskarkę do czosnku! Tarcie imbiru doprowadza mnie do furii Odpowiedz Hanna napisał(a): 9 listopada 2020 o 19:10 Absolutnie kocham Cię za ten przepis! Proste, szybkie, przepyszne! Odpowiedz Joanna napisał(a): 10 listopada 2020 o 14:36 Zrobione, zjedzone. Super. Dziękuję bardzo. Odpowiedz Marysia napisał(a): 10 listopada 2020 o 15:48 Jej, super to było! Nie wyszlo idealnie za pierwszym razem, bladziutkie, chyba za krótko smażyłam i za rzadki sos zrobiłam, ale i tak zjadłam od razu podwójną porcję i nic nie zostało na jutro! Nic to. Jutro sie zrobi drugie zdecydowanie najfajniejsza tofuopcja. Odpowiedz Kasia napisał(a): 10 listopada 2020 o 21:12 Tej przepis jest rewelacyjny . Prosty i pyszny . U mnie było do słodkich ziemniaków i zielonej fasoli . Na bank będę często robić Odpowiedz Dorota napisał(a): 11 listopada 2020 o 11:28 Genialny smak! Robiłam wszystko zgodne z przepisem i wskazówkami, wyszło idealnie, polecam. To będzie jedno z moich ulubionych dań w domu i do pracy do pudełka z ryżem jaśminowym -bajeczne Odpowiedz LanaDelRey.PL napisał(a): 12 listopada 2020 o 08:23 świetny wpis dla fanów tofu. mnóstwo przydatnych wskazówek!!! Odpowiedz AgaW napisał(a): 12 listopada 2020 o 13:50 OMG!!!!!! To tofu jest WSPANIALE!!!!Dziekuje najpiekniej jak potrafie za przepis! Nastepnym razem poeksperymentuje troche z dodatkami- chilli, cinnamon, itp ale przynajmniej mam cudowny przepis! Odpowiedz Matylda napisał(a): 12 listopada 2020 o 20:44 Marto, robilam to tofu juz wiele razy, jest mistrzowskie❤️ ale za kazdym razem mam ten sam problem – w przepisie jest podany czas 15 minut i informacja, zeby smazyc tofu (jedna ze stron) 4-5 min, az panierka zrobi sie zlota i krucha, a ja za kazdym razem stoje przy kuchence 40 minut, bo panierka wciaz sie ciagnie, a ja sie boje ze to oznacza ze jest surowa – jak to jest? Odpowiedz Ola napisał(a): 13 listopada 2020 o 13:39 Chciałam w tym miejscu oficjalnie przeprosić tofu za to, że w nie wierzyłam. To jest pyszne! Odpowiedz Dus napisał(a): 13 listopada 2020 o 22:05 Wprowadzam tofu do swojej diety i zastanawiałam się nad tym jakie by tu wymyśleć fajne sposoby na jego przyrządzenie. Dzięki Odpowiedz Ada napisał(a): 14 listopada 2020 o 14:56 Pyszne! Gdyby tylko tak bardzo nie przyklejało się podczas smażenia 🙈, ale cóż nawet ten etap był wart tego, żeby spróbować efektu końcowego. Dodałam do sosu jeszcze podsmażoną cebulkę dymkę, polecam!! Odpowiedz Ada napisał(a): 14 listopada 2020 o 14:58 Znaczy szalotkę, nie dymkę Odpowiedz Olga napisał(a): 14 listopada 2020 o 17:18 Ja lubie tofu obsypac przyprawami i dodac ich do maki. Rowniez do obsypywania uzywam dwoch takich samych metalowych misek . Do jednej wsypuje make, przyprawy, wrzucam przyprawy i zakrywam druga miska odwrocona do gory nogami. Wtrzasam delikanie, robie zamaszyste ruchy (dosc delikatnie zeby nie polamac tego co w srodku) – taka troche maszyna losujaca Lotto ;-). Miski musza miec maly rant i dokladnie do siebie przylegac. Poza tym dobrze jest zostawic te tofu w misce, i po jakims czasie dodac troche wiecej maki i zrobic to samo- zamieszac. Panierka bedzie ciut grubsza i bardziej chrupiaca. Mama mojej kolezanki z wietnamu tak robi Odpowiedz Ania napisał(a): 15 listopada 2020 o 11:07 Czy tym słodzikiem może być erytrol? Odpowiedz Marta napisał(a): 16 listopada 2020 o 16:57 Jasne! Każdy Odpowiedz Monia napisał(a): 16 listopada 2020 o 10:50 To jest obłędne! Najlepsze tofu jakie jadłam! 😀 robi się łatwo i szybko Odpowiedz Ewelina napisał(a): 16 listopada 2020 o 19:47 To jest jakiś kosmos! Przepychota! <3 Odpowiedz Katarzyna napisał(a): 16 listopada 2020 o 21:42 Przepyszne. Cudo. Dziękuję. Odpowiedz Magda napisał(a): 17 listopada 2020 o 16:10 Mnie wyszło gumowate ☹️ niby miejscami trochę chrupie, ale generalnie trzeba się nieźle namachać żuchwą. Wie ktoś, dlaczego tak się stało? Może za dużo mąki do obtoczenia? Odpowiedz Ala napisał(a): 25 listopada 2020 o 14:03 Mi też:( sama guma i twarde Odpowiedz Marta W. napisał(a): 17 listopada 2020 o 18:35 Przepyszne!!! Mój kolega, z pochodzenia Chińczyk, mowi, że smakuje jak u babci . Polecam. Odpowiedz Hania napisał(a): 18 listopada 2020 o 08:57 Gdybym chciała zrobić to tofu z ryżem, ale chciałabym dodać jeszcze jakieś warzywo to co by pasowało? Odpowiedz Marta napisał(a): 18 listopada 2020 o 09:33 W sobotę pandemiczna trzydziestka dla kilku osób. myślicie, że mogę połączyć dwa swoje ulubione przepisy (w końcu to MOJE urodziny!) i do selera kung pao z drugiej książki dorzucić tofu w tej chrupiącej panierce? i do tego koreańska mizeria? Odpowiedz Weronika napisał(a): 18 listopada 2020 o 15:44 Zrobiłam tofu pierwszy raz w życiu i wyszło przepyszne! Nie miałam tofu naturalnego, więc użyłam wędzonego. I zamiast obtaczac tofu w mące w woreczku, zrobiłam to po prostu ręką w głębokiej misce. Sos wyszedl mi trochę za słony, ale to pewnie kwestia sosu sojowego jaki miałam w domu. Super smakuje posypane sezamem i nawet mięsożercy byli zadowoleni! Odpowiedz Pan Marko napisał(a): 19 listopada 2020 o 10:00 O, takiego sposobu na tofu jeszcze nie widziałem! Odpowiedz Kasia napisał(a): 19 listopada 2020 o 18:06 To prawda. Zmienia życie tofu-sceptyka na tofu-fana. Nawet mężowi smakowało Odpowiedz Luiza napisał(a): 20 listopada 2020 o 09:59 WSPA-NIA-ŁE! Ale się nie zgadzam, że lepsze następnego dnia. Świeże rules!!!!! Odpowiedz Marlena napisał(a): 21 listopada 2020 o 14:28 Dopiero dzisiaj zrobiłam to tofu. Wow! Normalnie nie wiem jak to opisać – rewelacyjna konsystencja, świetny smak. Muszę biec do sklepu po więcej tofu. Na razie niestety nie będę miała możliwości sprawdzić jak smakuje na drugi dzień – wszystko wsunęliśmy Odpowiedz Ania napisał(a): 21 listopada 2020 o 18:06 Jak robiłam to Przyjaciółka się śmiała, żeby nie skończyło się jak zwykle 😂Już wysyłam jej link, niech spróbuje czegoś dobrego😉😍 Odpowiedz Marta napisał(a): 22 listopada 2020 o 19:39 Wygląda pysznie i pomysłowo, jutro robimy! Natomiast większość sosów sojowych zawiera pszenicę, a danie jest oznaczone jako bezglutenowe. Kupiłam kiedyś sos bez pszenicy, ale nie pamiętam jaka to była marka Odpowiedz Marta napisał(a): 23 listopada 2020 o 15:14 Marta, sosy sojowe dzielą sie zgodnie z japońską skalą na siedem różnych (zależnie od składnika / składników) a zgodnie z chińską na trzy (w zależności od intensywności). Niektóre chińskie sosy sojowe są naturalnie bezglutenowe, tak tez jest z japońskim typem sosu tamari – jeśli szukasz bezglutenowego sosu to wystarczy wybrać ten, w nim filtrem nie jest pszenica, a ryż. Odpowiedz Nikola napisał(a): 23 listopada 2020 o 18:02 Czy mogę dodać Ksylitol (cukier brzozowy ) zamiast syropu z agawy ? Odpowiedz Nikola napisał(a): 23 listopada 2020 o 18:03 Czy mogę dać cukier brzozowy zamiast agawy ? Odpowiedz Karolina napisał(a): 23 listopada 2020 o 20:51 Chciałam zapytac czy tak przygotowane tofu mozna dodać do makaronu pad thai? Czy lepiej do zwykłego makaronu ryżowego bez dodatków? Dziekuję;) Odpowiedz Magda napisał(a): 24 listopada 2020 o 11:30 O MÓJ BOŻE.To jest mój pierwszy komentarz w historii tego bloga, ale to tofu naprawdę zmieniło, jeśli nie moje życie, to przynajmniej podejście do tofu. Ono jest przepyszne!!! (ja z tych, co wege tak, tofu nie). Odpowiedz Kasia napisał(a): 24 listopada 2020 o 12:28 O ludzie jakie to pyszne !!!To moje pierwsze raz robione tofu .Dziękuje za przepis Odpowiedz Magda napisał(a): 24 listopada 2020 o 16:38 A ja nie doczytalam porad wrzuciłam całe tofu prosto z torebki na małą patelnię (robiłam z połowy porcji) Ale jakby co to nie rozklejajcie na siłe na patelni, niech sie tak usmaży (nawet łatwiej przewrócić a potem jak trochę ostygnie to rozdzielić. Odpowiedz Dorota napisał(a): 25 listopada 2020 o 12:33 Czy bez imbiru też będzie zjadliwe? Ewentualnie czy można użyć imbiru w proszku? Odpowiedz Pingback: Bibimbap – koreańska miska – rozpieszczam.pl Magdalena napisał(a): 26 listopada 2020 o 16:31 boskie to jest Odpowiedz Róża napisał(a): 27 listopada 2020 o 13:35 Obłęd! Odpowiedz Andrzej napisał(a): 27 listopada 2020 o 14:21 O kurczę, to jest naprawdę coś! Marynowane tofu jest super, ale w takiej wersji jeszcze nie jadłem, muszę sprawdzić. Dzięki za przepis! Odpowiedz Dora napisał(a): 28 listopada 2020 o 08:27 Witaj Marto. Planuję zrobić tofu na jutrzejszą imprezę i moje pytanie brzmi. Cz mogę kilka godzin wcześniej usmażyć a przed podaniem tylko zrobić część z sosem? Chodzi mi o to żeby nie utracić chrupkosci, jak tak bd leżało kilka godzin to czy jej nie straci? Pytam bo może już tak robiłaś? Pozdrawiam Dorota Odpowiedz Justyna napisał(a): 28 listopada 2020 o 16:23 nigdy nie byłam #teamtofu, od dzisiaj jestem! Dzięki za ten przepis! Zmienia życie jak nic! Odpowiedz Dorota napisał(a): 30 listopada 2020 o 06:15 Można użyć miodu zamiast syropu/slodzika ? Czy tofu wędzone też tak można przyrządzić? Odpowiedz Milena napisał(a): 30 listopada 2020 o 12:35 Tofu jest wspaniałe, nie dodaję wody, więc jest bardziej chrupiące. Teraz potrzebuje tylko pomysłu, do czego je dodawać? bo tak „tylko” do ryżu czy makaronu to tak mi się wydaje mało pomysłowe. Więc czy ktoś się podzieli swoimi pomysłami? Odpowiedz Alicja napisał(a): 30 listopada 2020 o 13:35 Imbir przeciskam przez praskę do czosnku Polecam to rozwiązanie Odpowiedz Szarlotte.pl napisał(a): 30 listopada 2020 o 18:31 Zrobiłam dzisiaj na obiad! Rewelacja! Najlepsza wersja, jaką jadłam! Odpowiedz Kafka napisał(a): 2 grudnia 2020 o 14:27 Nie wierzyłam, że to może być tak przepyszne! Mniam Odpowiedz wanda napisał(a): 4 grudnia 2020 o 11:26 Dzień dobry! Obmyślam jak przerobić ten przepis na wydanie wigilijne. Myślisz, że owinięcie plastrów tofu glonem (jak w selerybie) i dodanie do sosu sproszowanych glonów to dobry pomysł? Odpowiedz Yoana napisał(a): 5 grudnia 2020 o 19:09 Będę pewnie jedyną osobą która napisała, że jestem tak wściekła jak nigdy po próbie zrobienia tego przepisu… Uwielbiam Twoje przepisy I Twoją kuchnię, ale praktycznie nie jemy tłuszczu. Ten przepis był chwalony przez wszystkich moich znajomych, potem w przepisie napisane że spoko tofu nie będzie tłuste mimo że na patelnie mam wlać sporo oleju… Otóż olej wsiąkł w tofu całkowicie bo raczej nie wyparował. W trakcie odsączania papierem, papier przyległ do tofu tak mocno, że nie sposób go teraz zdjąć… Właśnie stoję w kuchni od godziny próbując ściągnąć tyle papieru ile mogę… Moje ręce są śliskie od tłuszczu, cała kuchnia śmierdzi olejem i generalnie to przepis jest mega niezdrowy i kosmicznie kaloryczny skoro tak to wygląda 🤦🏻‍♀️🤷🏻‍♀️ mam cichą nadzieję że zrobiłam coś źle… 🤞 Odpowiedz Paulina napisał(a): 7 grudnia 2020 o 21:49 A spróbuj upiec tofu obtoczone w mące zamiast smażyć. Reszta kroków bez zmiany, Ja nie używam w ogóle oleju. Pewnie efekt jest nieco inny, ale na pewno mniej kaloryczny, a według mnie równie pyszny 😊 Odpowiedz Julia napisał(a): 9 grudnia 2020 o 22:06 Jeśli się lepiło, to wydaje mi się, że może za krótko je smażyłaś Ja smażę dużo dłużej niż te 3-4 minuty z przepisu i ściągam z patelni dopiero, kiedy przestaje być lepkie i jest pięknie chrupiące. Oleju mi nie ubywa za dużo z patelni, więc nie mam pojęcia, czemu u Ciebie tak to wygląda Odpowiedz Katharina napisał(a): 7 grudnia 2020 o 16:08 te kostki zmieniły moje życie. Jemy je w domu już drugi tydzień. Wychodzą wyśmienite i smakują z większością ryżowo -warzywnych dań. Zamiast syropu z agawy dodajemy miód też są przepyszne. Odpowiedz Nana napisał(a): 7 grudnia 2020 o 17:21 Przepis jest super! Przetestowałam polecam!1. Polecam też dodać do sosu ze 2 łyżki soku z limonki, wtedy ma taki troche japoński klimat 😉 polecam spróbować2. Świetnie spasował do niego młody szpinak smażony z prażonymi wiórkami kokosowymi i sezamem.Składniki:1. paczka szpinaku2. mała cebulka3. ząbek czosnku4. łyżka wiórków kokosowych + łyżka sezamu (uprazone na patelni)5. 1-1,5 łyżki sosu sojowego Odpowiedz Marta napisał(a): 10 grudnia 2020 o 12:19 Nana, ekstra inspiracja! Dzięki Odpowiedz Ela chudzik napisał(a): 7 grudnia 2020 o 18:18 Wspaniałe🥳nie wiedziałam, że tofu może być takie pyszne . Druga porcja czeka w lodówce na jutro Odpowiedz Paulina napisał(a): 7 grudnia 2020 o 21:45 Nie sądziłam, że zwykła skrobia może zrobić taką różnicę! 🤔 Do tej pory robiłam właściwie tak samo, z pominięciem mąki. Zrobiłam teraz prawie zgodnie z przepisem, tylko zamiast smażyć, upiekłam w piekarniku. No i do sosu dodałam chili i parę kropelek octu ryżowego. Zrobiłam 2 kostki. Jedną zjadłam na stojąco 😂 Już chyba nigdy nie zrobię tofu inaczej… Dziękuję! 🥰 Odpowiedz Kaja napisał(a): 8 grudnia 2020 o 19:24 To jest tak dobre, ze chyba oszaleję 😀 Odpowiedz Pingback: Tofu w sosie śliwkowym – Zadbaj o swoje zdrowie kate napisał(a): 11 grudnia 2020 o 16:46 można zamiast syropu z agawy dodać syropu daktylowego? Odpowiedz Iwona napisał(a): 11 grudnia 2020 o 21:25 dla mnie bomba. nastepnym razem zrobie extra sos, bo luby sie Krzywil, ze ryz za suchy … ale wpalaszowal wszystko. dziekuje za przepis i pozdrawiam Odpowiedz Alicja napisał(a): 11 grudnia 2020 o 21:48 Mąż mięsożerca, który nie wiedział co to za danie, pytał mnie co to za pyszne skwarki 😁! Odpowiedz Edyta Edyta napisał(a): 12 grudnia 2020 o 14:02 Tofu w najlepszym wydaniu,jakim w życiu jadłam.Przy stole po spróbowaniu był komentarz,,ale zarąbiste!! ,, 😁❤️ Dziękuję za tofu zmieniające życie,u mnie zmieniło podejście do tofu;) Odpowiedz chmurka napisał(a): 13 grudnia 2020 o 15:31 no to i ja się dopiszę, to jest najlepsze tofu jakie jadłam do tej pory! bardzo dziękuję za ten przepis, wchodzi na stałe w menu! Odpowiedz Maja napisał(a): 13 grudnia 2020 o 15:53 Czy ja mogłabym prosić o poradę? W smaku tofu w sosie jest przepyszne! i faktycznie nie należy bać się ani imbiru ani czosnku. Mam tylko problem z konsystencją panierki, która zrobiła się jak guma otaczająca kostki tofu. Mimo dobrego smaku, nie dla wszystkich było to zjadliwe. Jak to naprawić następnym razem? Odpowiedz Marta napisał(a): 13 grudnia 2020 o 19:30 Maja, dopisałam dużo porad pod przepisem, czy żadna nie pomaga znaleźć źródła kłopotu? Jeśli nie to mogę spróbować jeszcze rozgryźć problem dodając, że chrupkość zależy 1) od wysmażenia 2) krótkiego taplania w zredukowanym sosie. A żeby wysmażenie było w porządku kostki muszą leżeć od siebie daleko, ogień musi być spory, a smażenie trwać dłużej niż przy innych rodzajach tofu, mąka ziemniaczana dłużej się „suszy”. Czy pomogłam? Odpowiedz Maja napisał(a): 13 grudnia 2020 o 21:11 Oj tak … doszłam do wniosku, że prawdopodobnie za krótko smażyłam lub za zbyt małym ogniu… a tofu powinno być rumiane z tego co widać na zdjęciach ….wystraszyłam się że „nie wiadomo co się stanie” – a tu faktycznie należy tofu potraktować mocną temperaturą to jest szansa że mąka zrobi się chrupka Odpowiedz Edyta napisał(a): 15 grudnia 2020 o 12:53 To jest przepyszne! I rzeczywiście zmieniło nasze życie /podejście co robić z tofu😁😊👍 Odpowiedz Paulina napisał(a): 16 grudnia 2020 o 18:41 Jestem z polecenia żenibyfit ;P Od jakiegoś czasu przekonuję się powoli do tofu, na razie wędzone. Dziś postanowiłam spróbować ten przepis, z lekkim strachem wykorzystałam tofu naturalne. TO JEST PYSZNE! Wlatuje na stałe do jadłospisu <3 Odpowiedz Agnieszka napisał(a): 17 grudnia 2020 o 15:12 Lepszy bezie sos sojowy ciemny czy jasny? Dziękuję za ten przepis! Odpowiedz Andziusia napisał(a): 18 grudnia 2020 o 07:25 Ale to jest pyszne! Chciałam przygotować w wersji lunchowej na kolejny dzień, ale nie zdążyłam włożyć do lodówki, zjedliśmy na ciepło. Następnym razem zrobię z podwójnej ilość tofu. Odpowiedz candycrush-saga napisał(a): 18 grudnia 2020 o 15:37 Seeing the tofu covered in a shiny yellow coat is so tempting I want to eat them right away Odpowiedz Joanna napisał(a): 19 grudnia 2020 o 20:11 Jutro robię drugie podejście. Może nie powinnam była, ale pociełam tofu na paski zamiast kostkę (i to dość cienkie). Po pierwszym smażeniu było rzeczywiście chrupiące, ale po dodaniu do sosu trochę rozmiękło. Jutro powtórzę próbę zgodnie z instrukcjami w przepisie i uwagami z komentarzy. Zobaczymy, jak wyjdzie 😋 Odpowiedz Zuza napisał(a): 20 grudnia 2020 o 16:08 Ojacie, to tofu NAPRAWDĘ zmienia życie! <3 Dzięki serdeczne za ten przepis, Marto! Odpowiedz Mężczyzna napisał(a): 27 grudnia 2020 o 14:41 Jako osobie o upośledzonych zdolnościach kuchenno-manualnych wyraz „panierowanie” wyświetlił w głowie ogromny czerwony wykrzyknik. Dlatego jestem pod największym wrażeniem patentu z panierowaniem w woreczku ! 😉 Odpowiedz Karina napisał(a): 27 grudnia 2020 o 18:19 Czy wam to tofu też tak okropnie strzela na patelni?Jak wątróbka albo popcorn… Oczywiście miałam suchą patelnię, dobrze rozgrzany olej a strzelało tak, że uciekałam z kuchni. Poparzyło mnie na brwi i w kąciku oka.W smaku genialne, szczególnie z sosem słodko- kwaśnym, ale chyba nie będę więcej ryzykować. Odpowiedz Marta napisał(a): 28 grudnia 2020 o 11:13 Karina to znaczy, że olej był za gorący / tofu za mokre. Następnym razem możesz je lekko wytrzeć papierowym ręcznikiem i dalej postępować jak w przepisie – zobaczysz ogromną różnicę Odpowiedz oliwia.pie napisał(a): 28 grudnia 2020 o 09:48 Potrawa wyśmienita aż palce lizać!! Pobędę na tym blogu bo widzę, że jest po co. Sporo inspiracji i informacji czyli to co lubię w blogach. Odpowiedz Kamila napisał(a): 28 grudnia 2020 o 11:35 Witam serdecznie,Jaki sos sojowy Pani poleca?Z góry dziękuję za odpowiedź.Pozdrawiam Odpowiedz Marta napisał(a): 28 grudnia 2020 o 19:21 Dowolny naturalnie warzony, japoński, jasny sos typu shoyu – na przykład Kikkoman 😉 Odpowiedz Agnieszka napisał(a): 28 grudnia 2020 o 15:38 Tak mnie natchnęło czy nie można by użyć tego tofu do koreczków. Tak się zastanawiam jakie dodatki by pasowały… Może ananas? Co o tym sądzisz Marto? Może jakieś smaki Ci się z nim łączą, które można zainstalować na wykałaczce 😉 Odpowiedz Marta napisał(a): 28 grudnia 2020 o 19:29 Mmm ale to brzmi pyszne 🌚Poszłabym albo w stronę chińską – gruba, wielgachna kostka zielonego ogórka, wymoczoego w wodzie z solą i octem (dzięki temu nie będzie puszczał wody na talerz i będzie ciekawszy w smaku). Albo trochę bardziej Azji Południowo – Wschodniej, chrupiąca sałata lub chrupiąca bagietka, kawałek tofu, do tego oprószoną chili dojrzała gruszka lub kawałek mango. Albo właśnie rodzime kombinacje, tofu i suszona śliwka, do tego też mógłby być kawałek gorzkawego zielonego, cykorii albo endywii Odpowiedz Agnieszka napisał(a): 30 grudnia 2020 o 17:31 Teraz to dopiero brzmi pysznie! Dziękuję! Będę testować Odpowiedz Renata napisał(a): 29 grudnia 2020 o 19:14 To moje pierwsze podejście w życiu do tofu.Powiem krótko to jest pyszne!!!! Odpowiedz Ania napisał(a): 30 grudnia 2020 o 22:39 Marto, zrobilam małe doświadczenie – połowę porcji „wychluptałam” w sosie na patelni i jak już był każdej strony to szybciutko zdjęłam żeby było w sosie ale dalej chrupiące. Druga połowę zostawiłam na patelni tak długo aż sos całkowicie się nie zredukował. Chociaż ta druga wersja mniej chrupiąca robię nieziemsko pyszne, sama nie wiem które lepsze <3 Odpowiedz Michał napisał(a): 31 grudnia 2020 o 14:51 Przepyszne. Udało się za pierwszym razem bez żadnych problemów, perfekcyjny smak. Odpowiedz Alicja napisał(a): 31 grudnia 2020 o 15:12 To jest WYBITNE. Nie miałam serca do tofu, ale teraz już nie wyobrażam sobie życia bez tego dania. Dziękuję <3 <3 <3 Odpowiedz Agnieszka napisał(a): 31 grudnia 2020 o 16:33 Witam. Podziwiam wkład w propagowanie diety wegańskiej. Często korzystam z twoich przepisów lub inspiruję się nimi. Mam jedną uwagę. Jestem weganką, ale mam dziecko na diecie bezglutenowej bezcukrowej i bezkazeinowej. Tofu zmieniające życie jest pyszne ale umieściłaś je w kategorii bezglutenowe. Niestety sos sojowy do takich nie należy. Należałoby zaznaczyć, że dla bezglutenowców musi to być sos tamari. To tylko moja uwaga, gdyby ktoś początkował w diecie bezglutenowej i nie zwrócił uwagi. Poza tym tofu pycha. Odpowiedz Agnieszka napisał(a): 31 grudnia 2020 o 17:09 Tofu pycha. Jedna uwaga. Sos sojowy nie jest bezglutenowy. Żeby danie było bezglutenowe trzeba użyć sosu tamari. Odpowiedz Lele napisał(a): 1 stycznia 2021 o 13:47 Wyszło przepyszne z wędzonym tofu, poezja, na pewno jeszcze nie raz zrobię Odpowiedz Lele napisał(a): 1 stycznia 2021 o 13:49 Ps. Wszystkiego najlepszego w nowym roku Odpowiedz Gosia napisał(a): 1 stycznia 2021 o 15:16 Do dziś nie lubiłam TOFU!!! 😀 Odpowiedz Aga napisał(a): 3 stycznia 2021 o 12:22 Przepyszne. Chrupiące. Idealne!Będę powtarzać! Odpowiedz Tofu lover napisał(a): 4 stycznia 2021 o 23:08 Robiłam wielokrotnie, testowałam różne rodzaje i marki tofu. Zawsze smaczne, ale z wędzonym tofu zdecydowanie najlepsze! Przepyszne, do tego ryż i domowe kimchi. Mogłabym jeść codziennie. Dziękuję za ten pomysł! Odpowiedz Anna napisał(a): 4 stycznia 2021 o 23:09 Nie lubiłam tofu. Teraz nie lubię dzielić się TYM tofu. Najbliższym czasem zostawiam z miłości 😉 Odpowiedz Basia napisał(a): 5 stycznia 2021 o 17:30 Cześć Marta, obtoczyłam tofu w mące z tapioki i na patelni wszystko się posklejało w jedną wielką cześć, poprzyklejało później do ręcznika papierowego, co uratowałam próbowalam zrobić z marynatą, na chwilę się odkleiło ale później znowu skleiło w jedną cześć i az nie jestem w stanie zjeść przez gluty 😀 czy to kiepska mąka? Odpowiedz Paulina napisał(a): 5 stycznia 2021 o 21:01 Bardzo dziękuję za przepis. To było moje pierwsze tofu przyrządzone w domu i wyszło bardzo zacne (dałam je do spring rollsów i to był dobry pomysł). Odpowiedz Paulina napisał(a): 6 stycznia 2021 o 17:46 Od lat nie potrafiłam przełknąć tofu, po prostu nie potrafiłam doprawić go odpowiednio (marynatą), aż znalazłam ten przepis. Uwielbiam go i nareszcie znalazłam sposób, żeby jeść więcej tofu <3 dziękuję Jadłonimia Odpowiedz Koralina napisał(a): 6 stycznia 2021 o 21:44 Zrobiłam dynię wg tego przepisu i też wyszła pychota! Odpowiedz Malina napisał(a): 7 stycznia 2021 o 15:25 Próbowałam zważyć olej, wyszlo mi ze niby tofu wchłonęło 80g, aż sie przeraziłam. Czy to pomyłka, ktos probowal ważyć? Odpowiedz Adrianna napisał(a): 7 stycznia 2021 o 15:46 Wspaniałe! Czekam na kolejne przepisy na tofu z tym sposobem przyrządzania 😀 Mam wrażenie że to i śliwkowe to jedyne na internecie. Odpowiedz Adrianna napisał(a): 7 stycznia 2021 o 15:47 Wspaniale! Czekam na kolejne przepisy z takim przygotowaniem tofu! <3 Odpowiedz Weronika napisał(a): 7 stycznia 2021 o 21:19 Tofu pycha, ale smażenie mocno upierdliwe 😉 wypróbuję patent z piekarnikiem, który ktoś zaproponował w komentarzach. Następnym razem zrobię też bardziej wyrazisty sos. Udalo się nie zjeść wszystkiego na raz i czeka w lodówce, ciekawa jestem jakie będzie jutro Odpowiedz Satya napisał(a): 8 stycznia 2021 o 16:18 Niee no, czemu tak długo się do tego zbierałam… Marto, jesteś geniuszką! Skąd takie oryginalne pomysły przychodzą 😍 Odpowiedz Steffen napisał(a): 10 stycznia 2021 o 02:53 Idealne na wegetariański 2021. Czy ktoś wie. Odpowiedz Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Top similar recipes

Hummus idealny » Jadłonomia · wegańskie przepisy nie tylko dla wegan-image
trending7 views

Hummus idealny » Jadłonomia · wegań...

jadlonomia.com

Boczniaki BBQ » Jadłonomia · wegańskie przepisy nie tylko dla wegan-image
trending8 views

Boczniaki BBQ » Jadłonomia · wegańs...

jadlonomia.com

Boczniaki po kaszubsku » Jadłonomia · wegańskie przepisy nie tylko dla wegan-image
trending22 views

Boczniaki po kaszubsku » Jadłonomia...

jadlonomia.com

Wegetariański rosół? Poproszę! » Jadłonomia · wegańskie przepisy nie tylko dla wegan-image
trending7 views

Wegetariański rosół? Poproszę! » Ja...

jadlonomia.com

Wegetariański bulion niedzielny » Jadłonomia · wegańskie przepisy nie tylko dla wegan-image
trending7 views

Wegetariański bulion niedzielny » J...

jadlonomia.com

Szybka meksykańska kukurydza » Jadłonomia · wegańskie przepisy nie tylko dla wegan-image
trending7 views

Szybka meksykańska kukurydza » Jadł...

jadlonomia.com

Zupa na kwarantannę » Jadłonomia · wegańskie przepisy nie tylko dla wegan-image
trending89 views

Zupa na kwarantannę » Jadłonomia · ...

jadlonomia.com

Karmelizowana brukselka z żurawiną » Jadłonomia · wegańskie przepisy nie tylko dla wegan-image
trending28 views

Karmelizowana brukselka z żurawiną ...

jadlonomia.com

Flaczki z boczniaków pomidorowe » Jadłonomia · wegańskie przepisy nie tylko dla wegan-image
trending7 views

Flaczki z boczniaków pomidorowe » J...

jadlonomia.com

Pomidorowe curry z ciecierzycy » Jadłonomia · wegańskie przepisy nie tylko dla wegan-image
trending8 views

Pomidorowe curry z ciecierzycy » Ja...

jadlonomia.com

Złota zupa z soczewicy » Jadłonomia · wegańskie przepisy nie tylko dla wegan-image
trending189 views

Złota zupa z soczewicy » Jadłonomia...

jadlonomia.com

Warzywne curry ze słodkimi ziemniakami, ciecierzycą i szpinakiem » Jadłonomia · wegańskie przepisy nie tylko dla wegan-image
trending174 views

Warzywne curry ze słodkimi ziemniak...

jadlonomia.com

Przepisy-image
trending9 views

Przepisy

domowe-wypieki.pl

Przepisy-image
trending7 views

Przepisy

kuchnia-domowa.pl

Przepisy-image
trending6 views

Przepisy

domowe-wypieki.pl

5.0

Przepisy-image
trending8 views

Przepisy

kuchnia-domowa.pl

5.0

Przepisy-image
trending5 views

Przepisy

domowe-wypieki.pl

4.0

Przepisy-image
trending6 views

Przepisy

kuchnia-domowa.pl

5.0


Tofu Fa (Tofu Custard)
-image
trending257 views

Tofu Fa (Tofu Custard)

en.christinesrecipes.com

60